Gdy na widnokręgu krakowskich budynków pojawił się postmodernistyczny dom oo. Zmartwychwstańców, mieszkańcy miasta jakoś tak skojarzyli charakterystyczny dach nad kościołem „Emaus” z ówczesnym radzieckim kosmodromem (obecnie na terenie Kazachstanu) i zaczęli nazywać to miejsce „Bajkonur”.

Tymczasem tak naprawdę jest to nieco zakamuflowany krzyż, który widoczny jest doskonale z lotu ptaka. Dlaczego trzeba było ten chrześcijański znak niejako zakodować? To zupełnie inna historia i tu nie będziemy się nią zajmować.

A z czym kojarzy się nam? Z taką – jak to się dziś mówi – mega otwartą głową młodego człowieka. Głową, z której płyną myśli wzniosłe (tak, wiemy, że nie tylko, ale jednak) gdzieś ku ideałom, ale również z głową otwartą na płynące ze sfer wyższych idee, myśli, ślady wielkości naszej cywilizacji, a nawet duchowe i mistyczne poruszenia. Nie samym Tiktokiem żyje człowiek… Naprawdę! Czasem warto – i do tego namawiamy naszych uczniów – oderwać wzrok od ekranu telefonu komórkowego i spojrzeć w górę. I wokół. Na ludzi. Spróbować zbudować relacje…

Do takiej właśnie przygody zapraszamy. Pierwszym krokiem niech będzie spotkanie 18 stycznia lub 1 marca.