Jest oczywistym, że wychowując młode pokolenia Polaków i chrześcijan potrzebujemy wyraźnych wzorców, w których nasi podopieczni będą mogli zobaczyć bohaterów, a zarazem zwyczajnych ludzi, dla których heroiczne poświęcenie, ofiara, często najwyższa, splotła się z codziennością.
Sprawiedliwi wśród Narodów Świata są wzorcami wyraźnymi, bo stawali przed jasnym, co nie znaczy, łatwym wyborem: zrobić wszystko, by ocalić życie drugiego człowieka, czy pozwolić (z różnych powodów: strachu, obojętności, nienawiści, uprzedzeń), by dokonała się niczym nieuzasadniona zbrodnia.
Sprawiedliwi wśród Narodów Świata są bohaterami, ponieważ mimo świadomości, jakie z ich decyzji płyną zagrożenia, mimo oczywistego strachu, dokonali właściwego (w rozumieniu chrześcijańskim, ale i człowieczym) wyboru.
Sprawiedliwi wśród Narodów Świata, złożyli ofiarę heroiczną, bo żadne prawo stanowione nie wymagało od nich takiego poświęcenia. Wielu oddało życie za próbę ratowania życia, a nie ma większej (a zatem bardziej heroicznej miłości), niż gdy ktoś życie oddaje za przyjaciół swoich.
Sprawiedliwych wśród Narodów Świata próba heroicznego człowieczeństwa zastała w ich własnych domach, weszła w ich codzienność, w zwyczajnym – wydawałoby się – życiu zadała im pytanie: co jesteś gotów poświęcić dla „jednego z tych Moich najmniejszych”. Ci, którzy przeżyli, ponieśli bagaż doświadczeń wojennych w dalszą codzienność. A Sprawiedliwi żyjący do dziś dają niepowtarzalną okazję, by nasi wychowankowie spotkali się z Patronami Szkoły w swojej z kolei szkolnej codzienności.