Pogoda dopisała, nastroje dopisały, jadalne grzyby niestety nie
To Nas jednak nie zraziło, bowiem naszym celem nie było zbieranie zapasów, a obserwacja biologiczna jednego z królestw i to bez większych przeszkód nam się udało.
Uzbrojeni w aplikacje z atlasami grzybów, uczniowie klasy II wraz z Panem Przemkiem od 6 rano w lesie Tynieckim wzbogacali swoja wiedzę teoretyczną o obserwację praktyczne. I choć nie będzie z tego zupy ani marynowanych przysmaków, poranek można uznać za bardzo udany