Nikt nie wie, ilu ich było. Rozbieżności badaczy oscylują między 1,5 a 20 milionami. Mieli swoje zwyczaje, życie, ziemię. Zabrano im wszystko. Zwyczaje zatarła pamięć, na przełomie wieków XIX i XX zostało ich zaledwie 250 tys., pozwolono im zamieszkać na najgorszych terenach z ich dawnych przestrzeni.
Żyjąc w rezerwatach właściwie wegetują. Na porządku dziennym są uzależnienia i przemoc rodzinna. Brak perspektyw zderza się z „opieką” państwa, która zapewnia im byt na najniższym poziomie, często zwalniając z konieczności podjęcia konkretnej pracy. Żyją z dnia na dzień.
Z drugiej strony…
Wciąż pamiętają o niektórych zwyczajach. Wchodząca w dorosłość dziewczynka staje się najważniejszą osobą Kinaaldy, a każdy Navajo musi pamiętać z jakiego jest klanu (K’e).
W świadomości społecznej poczesne miejsce zajmują Navajo code talkers, jako bohaterowie II wojny światowej.
Zarabiają na turystyce nierzadko korzystając ze stereotypów dotyczących ich życia i zwyczajów.
Walka o zachowanie ich terenów w równowadze ekologicznej ostatnimi laty pozwala im zjednoczyć się ponad podziałami plemiennymi w wymiarze do tej pory niespotykanym.
Tego wszystkiego, jak i wielu innych bardzo interesujących rzeczy o obecnym życiu Indian Ameryki Północnej, głównie Navajo, ale nie tylko, dowiedzieliśmy się podczas środowego wykładu. Naszym gościem była pani Jagna Cyganik, która blisko 10 lat spędziła na studiach doktoranckich na Uniwersytecie Nowego Meksyku badając – uwaga – związki muzyki heavymetalowej wykonywanej przez zespoły indiańskie z ich etnicznymi korzeniami.
Jeden z najciekawszych wykładów zakończył się kompilacją współczesnych teledysków indiańskich i deszczem pytań ze strony słuchaczy.