Ostatni dzień białej szkoły po mszy i śniadaniu rozpoczął się porannym cyklem lekcji oraz warsztatów, na których każdy miał jeszcze okazję sprawdzić jak poradzi sobie z żonglerką czy geograficznymi kalamburami, aż w końcu nastał czas kiedy trzeba się było zacząć pakować. Rutynowe sprzątanie, ogarnięcie swoich rzeczy i pokoi zajęło około godziny, po czy czym zjedliśmy kończący tegoroczną białą szkołą obiad i ruszyliśmy na Przełęcz Gruszowiec by tam wsiąść do wracających do Krakowa autobusów. Tegoroczna biała szkoła, zostanie w naszych wspomnieniach jako bardzo ważny wyjazd, nie tylko przez fakt, ze była bardzo udana, ale głównie przez to, iż była powiewem świeżości po długim okresie pandemicznych obostrzeń i lekcji zdalnych. Teraz pozostaje nam odpocząć przez dwa tygodnie ferii by w lutym wrócić w mury szkoły z nową energią do pracy.
*Informacja dla wtajemniczonych, i tych którzy chcą się wtajemniczyć – Bidon znalazł dom