Ci z was, którzy mnie znają wiedzą (a jeśli nie wiecie to wiedzcie), że uwielbiam planować.
Przez całe moje życie używałem do tego najróżniejszych: kalendarzy, planerów, dzienników, to do list, programów oraz aplikacji. Od dwóch lat jednak zacząłem stosować nową metodę planowania, do której wystarczy tylko zeszyt. Nazywa się ona Bullet Journaling.
Na czym polega? W jaki sposób kartka papieru w kropki biję na głowę wszystkie aplikacje?
O tym wszystkim opowiem na czwartkowym inspiratorze.
Zapraszam!
Antek Sabik
jutro, godz. 8:00, sala D2
