Co może wyniknąć z wkurzenia? Na pewno wiele zła. Jeśli nie zapanujemy nad gniewem, a będziemy mieli możliwości, by gwałtownie zareagować, może dojść nawet do tragedii.
Pani Marta Shaw wykładowca akademicki na wydziale zarządzania UJ i Bethel University w USA, a w ten środowy poranek przede wszystkim mama dwóch fantastycznych chłopaków, opowiedziała nam o pewnych wręcz traumatycznych wydarzeniach, gdy jeden jej synków trafił do szpitala. Zachowanie personelu, brak empatii wobec karmiącej matki i cierpienia jej dzieci, wywołały u pani Marty ogromny i jakże zrozumiały gniew.
Nasz gość jednak wiedział, że na gwałtownych, nieprzemyślanych reakcjach może tylko stracić. Znając historie Rosy Parks czy Williama Wilberforce’a, zdawała sobie sprawę, że jasno określając swoje stanowisko bez agresji ale stanowczo, będąc blisko innych osób, które mogą służyć oparciem i konkretną pomocą, można zmienić świat.
Tak się właśnie stało. Dzięki iskrze, którą dała pani Marta sprzeciwiając się normom w Instytucie Pediatrii, szpital zmienia regulaminy dotyczące między innymi obecności na oddziałach drugiego dziecka karmionego piersią, a przy każdym łóżku małego pacjenta, pojawi się niedługo łóżko dla rodzica.
Może – zasugerowała pani Marta – Wielki Post jest dobrym czasem, by zrobić coś wbrew przyjętym normom oczywiście takim, które w mniej lub bardziej oczywisty sposób są złe?