• Licealiści w Osadzie Burych Misiów

    Pięć dni pracy w zeszłym tygodniu w osadzie Burego Misia minęły jak jeden dzień…

    Mieszkańcy osady, a w szczególności zwierzęta gospodarskie będą za nami tęsknić. Świnie, krowy, kury, owce i lamy uwielbiały zajadać się smakołykami, które im serwowaliśmy: słoneczniki, pyszne chwasty czy liście winogron. Tunel z pomidorami został odchwaszczony i przygotowany na zimę. Zebraliśmy resztki fasolki i oczyściliśmy podłoże. Zwierzęta mogą spać spokojnie, ponieważ zabezpieczyliśmy i wysuszyliśmy 2 przyczepy zboża. Daliśmy również oddech winnicy i przerzedziliśmy gałęzie winorośli. Czuliśmy się jak na francuskiej winnicy, tylko klimat ciut surowszy.
    Na zakończenie pojechaliśmy na poszukiwanie czarnego bzu. Po 3 godzinach rożnego rodzaju akrobatyki (wejście na drzewo, przejście pod / między krzakami) uzbieraliśmy 3 skrzynki bzu – może na kilka butelek syropu wystarczy.
    U Burych Misiów pogoda też często była bura, ale w sercach zachowujemy radość i satysfakcję z wykonanego zadania i tygodnia pełnego wrażeń pod kaszubskim niebem.