• Biegi eksperymentalne

    Pot, krew, łzy, udary słoneczne lub hipotermie, błoto, przeszkody, kanały, uwięzienia, dzień, noc, dziesiątki, setki kilometrów, zmęczenie, że bardziej już nie można, a jednak można…

    A to wszystko…

    …bo pan Grzegorz Tusznio, nasz gość na ostatnim środowym wykładzie lubi sobie pobiegać. Nie interesują go jednak wielokilometrowe maratony uliczne. Upodobał sobie biegi eksperymentalne: Runmageddon, Bieg Katorżnika, Selekcja… i prawdopodobnie wszystkie inne. A oprócz tego jordańska pustynia i lodowe pustkowia Grenlandii.

    I z jednej strony nasz szanowny gość śmiał twierdzić, że biegając po kilkadziesiąt kilometrów w skrajnych warunkach, jest nadal zwykłym człowiekiem, a z drugiej z jego opowieści wyłaniał się człowiek, który poradzi sobie, gdy tonie w bagnie, doświadcza hipotermii lub ma udar słoneczny…

    Pozazdrościć takiej „zwykłości”…